ROZDZIAŁ 6
~~Długo w nocy myślałam o dzisiejszym dniu. Doszłam do wniosku, że... cholera. Do niczego nie doszłam.~~
-Wstawaj Suzie! Jest już za piętnaście dziewiąta!- krzyczy Nati z łazienki.
-Jejciu. Jesteś gorsza, od mojej matki...Przecież są wakacje, co wy chcecie robić o tej porze?- powiedziałam zaspana.
-No na pewno nie spać.- odpowiedziała przyjaciółka wychodząc z łazienki.
~~Wyglądała ślicznie. Z resztą... jak zawsze. Miałam wrażenie, że skręciła sobie włosy, ale wolałam nie pytać, bo nie pamiętam, czy nie miała ich takich już wczoraj.~~
-Dobra, już wstaję. Mamy jakieś plany na dziś?- spytałam Natalie
~~Wyszłam z łóżka i zaczęłam kierować się w stronę szafy. Wyciągnęłam najpotrzebniejsze ubrania i poszłam się przebrać.~~
-Dzisiaj nie robimy nic. Wczorajszy dzień mi wystarczy. Pójdziemy tylko opalać się na plaży, co myślisz?- spytała przyjaciółka
-Dobry pomysł, chciałabym trochę odpocząć.- powiedziałam, po czym zaczęłam nakładać makijaż.-To może ja już pójdę, przywitam się z rodzicami i spotkamy się na plaży?- dodałam zadowolona
-Świetnie! W takim razie za ile się spotkamy? Może być za piętnaście minut?-spytała Nati
-Jasne, mi pasuje. Uciekam już.- pożegnałam się z przyjaciółką i spakowałam swoje rzeczy, po czym wyszłam z mieszkania.
~~Przez całą drogę do domu nie mogłam zapomnieć o tym chłopaku. Nigdy nikt się tak przy mnie nie zachowywał, wszyscy byli nieśmiali. Podoba mi się to.~~
~~Gdy doszłam do domu, miałam jeszcze dziesięć minut. Postanowiłam wejść na twittera, i zobaczyć co tam u moich obserwujących. Było mało osób, ponieważ są wakacje. Pogadałam z jedną dziewczyną, która była directioner, tak jak ja. Nazywała się @directionerX69, po czym zamknęłam laptopa, wzięłam koc, dwa ręczniki i wyszłam z mieszkania.~~
~~Przez chwilkę wydawało mi się, że go widzę, ale to nie był on. Szkoda.~~
-Cześć Suz! Długo czekasz? Przepraszam, musiałam jeszcze pomóc mamie.- krzyczała przyjaciółka
-Nie... spokojnie. Dopiero przyszłam.- odpowiedziałam zamyślona.- Idziemy? Słońce ładnie świeci.- dodałam
-Jasne, chodźmy.- odpowiedziała Natalie.- Suz... chcę ci o czymś powiedzieć, ale to za chwilkę. Dobrze?- dokończyła zniecierpliwiona
~~Rozłożyłyśmy koce na samym środku plaży. Słońce dopiero wychodziło, podobnie jak ludzie dopiero zbierali się na plaży. Po jakiś dziesięciu minutach było już tłoczno.~~
-Czy tu chodzi o Dan'a?- zapytałam pewna siebie, po czym uśmiechnęłam się zadziornie, jak robił to Dylan.
-Ohh... skąd wiesz?- zdziwiła się Nat
-Słonko... znamy się tak długo, że myślisz, że nie zauważę twojego uśmiechu? Tego, jak co chwilkę obracasz się, myśląc, że on może być gdzieś obok ciebie? Powtórzę tylko to, co ty powtarzasz mi: bądź ostrożna, nie znasz go długo, a ja nie chcę, żeby ktoś cię zranił.- usiadłam bliżej niej i ją przytuliłam.
~~Widziałam jak lecą jej łzy. Pewnie się wzruszyła, nie wiem.~~
-Rozumiem. Chciałam powiedzieć, że umówiliśmy się na dziś wieczór, ale pierwsze muszę to z tobą skonsultować.- powiedziała i po chwili się uśmiechnęła.
-O której i gdzie? W razie czego... dzwoń.- odpowiedziałam i położyłam się na kocu.
~~Słońce zaczynało grzać~~
-Jasne, będę ostrożna. A teraz chodź do wody, co?- wstała z koca i zaczęła biec w stronę brzegu. Nie było daleko, góra piętnaście metrów.
~~Pobiegłam z nią. Błękitna woda pięknie połyskiwała w słońcu, mieniąc się na różne barwy, a dzieci bawiły się na brzegu. Byłam ciekawa, gdzie są chłopcy.~~
-Hej, Nat! Masz może numer do Dana?- krzyknęłam, bo odpłynęła już dość daleko.
-Tak! Mam, weź sobie z mojego telefonu!- odkrzyknęła i zanurkowała
~~Własnie o to mi chodziło. Wrócę na koc i sprawdzę, czy może nie ma numeru do Dylana~~
~~Gdy się obróciłam, już za mną stał. Poczułam, jak oplata mnie w talii swoimi rękoma.~~
-Cześć słoneczko.-powiedział chłopak, po czym zadziornie się uśmiechnął.
Owww.;D
OdpowiedzUsuńNieźle.;D
Słooodka końcówka ;D
Czekam na kolejny rozdział.
Pozdrawiam Bella
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
awwww dziękuję :)
UsuńAwww słodkie pisz dalejj !! ♥3
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE http://nanananayourlastfirstkiss.blogspot.com/
dziękuję. piszę, piszę.
UsuńAww.. końcówka *.* . :)) ogólnie to ajsmaefwdjsrdskwe i jeszcze to *.* "Nazywała się @directionerX69..." hahahaha dzięki <3 i dawaj następną część mi tu już ! XD // @DirectionerX69
OdpowiedzUsuńhahahahaha aww to będzie siódmy rozdział. już jest
UsuńOjejku ! Czekam na następny rozdział ten jest super . < 3
OdpowiedzUsuńdzięki, dzięki, dzięki. już jest haha
Usuńkrótki, ale cudowny ;) < 3 ♥
OdpowiedzUsuńtak, jak twój komentarz <3
UsuńWITAJ .XX
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO SIEBIE NA NOWY ROZDZIAŁ < 3
Liczę na szczerą opinię
http://in-my-mind-i-cry-for-love.blogspot.com/
okok
Usuńno hej ;3 pisz mi dalej, szybko Kochana :D
OdpowiedzUsuńczekam dalej, Carola tenis-skijumping-and-me.blog.pl/
staram się, ale słabo leci, buźka słonko :*
UsuńNa samym początku: Strasznie Cię przepraszam, że nie dodawałam komentarzy pod ostatnimi rozdziałami, zaskoczyłaś mnie - pozytywnie -, że dodajesz codziennie rozdziały ;)
OdpowiedzUsuńOk, a teraz o rozdziale:
Oł maj gaaaad!(xD) Zajebioza i co tam jeszcze jest możliwe!
Końcówka - jak to napisała koleżanka na górze - słodka *.*
Pytanko mam: Kiedy ON powie JEJ prawdę? ;D
Pozdrawiam i życzę dużo wenki kochana!
Gdybyś miała chwilkę czasu, to wejdź na mojego bloga i skomentuj:
http://on-the-other-side-of-the-planet.blogspot.com
Jeszcze raz pozdrawiam!
Ciao ;*
nie ma sprawy, dziękuję ci.
Usuńprawdę? jak będziesz czytała, to się dowiesz hihi
myślisz, ze powinien powiedzieć?
również pozdrawiam, wpadnę, buźka! :*
hah fajna końcówka :D aż chce się czytać :p *o* - @annkla4
OdpowiedzUsuńdziękuję <3
Usuń