piątek, 24 maja 2013

dziesięć

NA SAMYM WSTĘPIE, CHCIAŁABYM POWIEDZIEĆ, ŻE NIE UMIESZCZĘ TUTAJ TREŚCI +18, CO PEWNIE WAS NIE ZADOWOLI. PRZYKRO MI, BUŹKA :*


ROZDZIAŁ 10
~~Przysunął się i okrył mnie kocem, a gwiazdy połyskiwały, wychodząc zza chmur. Było cudownie, ale bałam się tego, co usłyszę.~~
-Chcę, żebyś znała moją przeszłość, bez względu na wszystko. Jesteś najważniejszą osobą, jaką mam i nie wiem, co bym zrobił, gdybyś ode mnie odeszła.-zaczął chłopak.
~~Łzy zaczęły powoli skraplać się po moim policzku, ale na twarzy miałam uśmiech. Kocham tego chłopaka, kocham.~~
-Byłem znany jako chłopak chodzący na wszystkie imprezy. Piłem, paliłem, jarałem i byłem z najładniejszymi dziewczynami, tylko dla popularności. Pieprzonej popularności. Nawet z nimi nie rozmawiałem, bo nie miałem o czym, a tylko pokazywaliśmy się razem.-opowiadał dalej Dylan.-Kiedy zobaczyłem ciebie, też myślałem, że tak będzie, ale jak tylko powiedziałaś 'cześć', to zmieniłem zdanie. Od razu zauważyłem, że jesteś inna. Wyjątkowa. Chcę tylko, abyś wiedziała, że nie wracam do przeszłości i do tamtych ludzi, bo mam ciebie i tylko na tobie naprawdę mi zależy.-mówił chłopak.
~~Przytuliłam go najmocniej, jak tylko potrafiłam.~~
-Potrzebuję tylko ciebie, niczego więcej. Uzależniłem się i to jedyny nałóg, z którym nie chcę skończyć. Czasem się denerwuję, taki już jestem, ale nie bierz tego do siebie. Nigdy nie chciałem cię zranić, ani skrzywdzić. Nigdy.-po jego policzku zaczęła lecieć łza.-Mówiłem, że nikogo się nie słucham... że nie mam marzeń. Kłamałem... Pamiętasz, jak zaczęłaś krzyczeć, że jestem idiotą i, że tylko spytałaś, to nie mogłem spać, myśląc o tym i zastanawiając się, czemu tak postąpiłem. Mam tylko jedno marzenie, jeden skarb, ale teraz mam go obok siebie. Siedzi tutaj.-skończył mówić i przetarł twarz ręką.
~~Płakałam, nie mogłam powstrzymać łez. Położył mnie na sobie i okrył nas kocem. Przytuliłam się do jego torsu i nie puszczałam. Wierzyłam mu. Może dlatego, że bezgranicznie go kochałam?~~
-Wyjdźmy przed dom.-powiedziałam po czym cała we łzach poszłam w stronę ogrodu. Nie wiedział, po co, ani dlaczego, ale szedł za mną.
-Dlaczego tu jesteśmy? Za chwilę będziemy przemoczeni.-spytał Dylan.
-I właśnie o to chodzi. Wiesz co było moim marzeniem? Moim marzeniem było, aby stać z ukochaną osobą w strugach deszczu. Tak, jak to jest w każdej komedii romantycznej.-odpowiedziałam.
~~Poczułam, jak kładzie ręce na mojej twarzy, po czym cały przemoczony zaczyna mnie całować.~~
-Kocham cię, tak bardzo cię kocham.-powiedział. Nie wiem, czy to deszcz, czy łzy zaczęły po nim lecieć.
-Wiem o tym. Ja ciebie też, wracajmy.-dokończyłam, wzięłam go za rękę i weszliśmy do domu.
~~Brat nie wiedział o tym, że jest ze mną Dylan, ale chyba nie miał nic przeciwko. Zaczęliśmy ściągać ubrania w przedpokoju, aby reszta mieszkania nie była mokra. Nigdy nie zapomnę miny Max'a, kiedy zobaczył Dylan'a w samych bokserkach oraz mnie w prześwitującej, krótkiej bluzce. Na szczęście nam uwierzył i poszedł do swojego pokoju, a my do mojego.~~
-W sumie, to wolałabym, żebym to ja ściągnął z ciebie te ubrania, a nie deszcz.-zaśmiał się.
-Spokojnie, twoja kolej nadejdzie.-puściłam do niego oczko.-Zostajesz na noc, prawda? Chyba nie masz namiaru wracać w samych bokserkach... Ja idę pod prysznic, zimno mi.-dokończyłam.
-Skoro nalegasz, to zostanę. Mogę iść, pogadać z twoim bratem?-spytał Dylan.
-Umm...Jasne, leć.-weszłam do łazienki i czekałam, aż wyjdzie z pokoju, aby podsłuchiwać ich rozmowę.
~~Wszedł do pokoju Max'a~~
-Cześć młody. Chciałem pogadać.-zaczął Dylan.
-Siema, wal!-odpowiedział mój brat.
-Słuchaj...wiesz, że jestem z twoją siostrą? Nigdzie się nie wybieram i nie chcę, abyś miał o mnie złe zdanie. Mam nadzieje, że będziemy mogli kiedyś pogadać, jak dobrzy koledzy, co?-spytał chłopak.
~~Zarumieniłam się. Był kochany, bardzo kochany. Wróciłam pod prysznic, ponieważ Dylan mógł wejść do pokoju w każdej chwili.~~
-Żyjesz? Już wróciłem.-oznajmił chłopak.
-Biorę prysznic, wejdź.-powiedziałam. Sama się zdziwiłam,ale jakoś to wyszło z moich ust.
-Wejść?! Mogę wejść? Jesteś pewna?-pytał ciągle Dylan, bał się.
-Tak, przestań pytać.-odpowiedziałam, po czym zarzuciłam na siebie ręcznik i sama po niego wyszłam.-Myślisz, że boję się, że mnie skrzywdzisz? Przestań myśleć. Chociaż dzisiaj.-dokończyłam
~~Wyciągnął mnie z łazienki i zaczął całować. Byłam pewna, że go chcę. Widocznie on również.~~
~~Spędziliśmy cudowną noc, nie żałuję. Kiedy wstaliśmy, była około ósma-piętnaście. Nie tak późno. Pocałował mnie i wstał się ubrać, bo jego ubrania już dawno były suche.~~

-Cześć skarbie, leż jeszcze. Nie masz po co wstawać. Twoi rodzice napisali SMS-a do ciebie, że do końca tygodnia nie wrócą i czy dacie sobie radę. Pojechali do domu, bo twojego tatę wezwali do pracy.-powiedział Dylan.
-Dzień dobry, rozumiem. Zostań ze mną. Najlepiej na zawsze.-odpowiedziałam.

21 komentarzy:

  1. Wow, świetny rozdział! Jeśli chodzi o +18 to wytrzymam ( chyba ) bez tego xD
    Już sobie wyobrażałam tą upojną noc... :3
    Sorki, że nie skomentowałam poprzedniego rozdziału, ale net mi się zaciął...
    Pozdrawiam i życzę dużo wenki! ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Niexle.
    Podoba mi się, ach się dzieje.
    Słodka końcówka: -Dzień dobry, rozumiem. Zostań ze mną. Najlepiej na zawsze.
    Aaaa! Mam nadzieję,że usłyszę kiedyś takie słowaa...
    MARZENIA ♥
    Hahah

    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytając to... pomarzyć sobie zawsze można :)
    ej... ale to +18 nie byłoby głupim pomysłem :D.
    ale nawet bez tego, nie przestanę śledzić dalszej historii tej dwójki :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Taaa piszz dalej nie moge się doczekać ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  5. to jest takie.... *o*.... heh
    czekam na następny roz. :D
    --- @annkla4

    OdpowiedzUsuń
  6. ajsnfjkjcjsxskjjjsadidj *o* to jest ... PIĘKNE <3 // @DirectionerX69

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaki sweet rozdział *.*
    Świetnie piszesz :D
    Chcę więcej :D
    Czekam nn :*

    + zapraszam do mnie na nowy rozdział :)
    http://onewayoranother-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. [SPAM]
    " Przeszedł mnie lekki dreszczyk. Chłopak odwrócił mnie w swoją stronę. Popatrzyłam mu w oczy, przepełnione wtedy iskierkami nadziei.
    - Molly, jesteś taka nieodgadniona... - rzekł cicho, spoglądając na mnie. "
    Na moim blogu, http://you-laughing-with-snowmen.blogspot.com/,
    pojawił się nowy, III rozdział.
    Serdecznie zapraszam,
    Roddie x.x

    OdpowiedzUsuń
  9. JEZU!!!!!!!!!!!!!
    Boski rozdział. Pisz szybko kolejny..


    NOMINOWAŁAM CIĘ DO LIEBSTER AWARD.
    Więcej informacji znajdziesz na moim blogu w zakładce "Liebster Award"

    OdpowiedzUsuń