czwartek, 23 maja 2013

dziewięć

ROZDZIAŁ 9
-Wracajmy do gry.-powiedziałam nie ukrywając niezadowolenia, po czym wyrwałam się z jego rąk.
-Czyżbyś była zła? Na co? Na mnie?-zaśmiał się chłopak, a po chwili też brat.
-Tak cię to śmieszy? Dobrze, wracam do domu.-byłam zła, ale nie na to, że nie chce ich poznać, tylko na to, że się ze mnie śmieje.
~~Szłam w stronę domu i zastanawiałam się, czemu on jest taki uparty. Niby go znam, ale tak naprawdę nic o nim nie wiem.~~
~~Po chwili, byłam już przed drzwiami. Nie chciałam kolejny raz iść do łóżka i się na niego złościć, bo nie mam powodów. Postanowiłam, że wrócę na plażę. Może jeszcze tam będzie...~~
~~Stał tyłem, oparty o ogrodzenie do gry i w ręce miał kolejnego papierosa. Przejechałam mu palcem po kręgosłupie, po czym nagle się obrócił, a ja go pocałowałam. Jakaś siła mnie do niego ciągnie. Siła? Miłość.~~

-A to za co?- spytał i uśmiechnął się zadziornie. Lubiłam ten uśmiech.
-Za to, że cię kocham, głuptasie.-odpowiedziałam i puściłam do niego oczko.
-Głuptasie? Zobaczymy...-zaśmiał się i wziął mnie na ręce.
-Co robisz?! Przestań, Dylan! Dopiero wyszłam z domu! Jest wcześnie, woda jeszcze się nie nagrzała.-krzyczałam, ale on mnie nie słuchał. Zawsze robił co chciał, nie miał ambicji, ani marzeń.
~~Zaczął biec. Ściągnął koszulkę, przez co odsłonił się jego tors. Pewnie połowa dziewczyn na plaży mi zazdrościła. Mimo to, byłam zła, że nie zwraca uwagi na to, co mówię.~~
-Dylan! Zatrzymaj się, no!- powiedziałam cicho.
~~Nagle przy samym brzegu, stanął.~~
-Ooo...nie spodziewałam się.-dokończyłam zdanie.
-Tego chciałaś, prawda? Biorę twoje zdanie pod uwagę, nawet w takich drobiazgach, jak ten, ale nie słucham się nikogo. Nigdy tego nie robiłem.-zaczął chłopak.-Pamiętaj.-dokończył.
-Rozumiem cię, wracajmy do zabawy, bo właśnie moim gadaniem, zepsułam całą atmosferę.-odpowiedziałam.
-Jasne, księżniczko.-uśmiechnął się łobuzersko. Kolejny raz.
-Wiesz o tym, że dzisiaj się nie spotkamy? Mam nadzieję, że nie umrzesz z tęsknoty.- zażartowałam, po czym weszłam do wody.-No idziesz?!-krzyknęłam.
-Tak, tak...już idę.-powiedział, wbiegając do wody.-Dlaczego się nie spotkamy?-dokończył
-Chciałabym spędzić czas z rodziną, chyba rozumiesz.-zaczęłam i podeszłam bliżej niego.
~~Z oddali zobaczyłam Natalie i Dan'a, idących w naszą stronę.~~
-Witamy, witamy! Co u was, piękni? Jedyni się kąpiecie o tej porze, idioci.-zaśmiał się Dan, który trzymał Nati za rękę.
~~Byłam szczęśliwa, bo widziałam, że ona też jest. Wyglądali razem świetnie.~~
-U nas? Bardzo dobrze!-odkrzyknął mój chłopak.
*Mój chłopak... jak to ładnie brzmi.*
-To co? Dałbyś mi iść do domu spać? Ostatnimi czasy nie robiłam tego za często. Może dwie-trzy godziny dziennie.-spytałam, przytulając się do niego.
-Jasne, skoro musisz, to leć. Spotkamy się jutro?-odpowiedział obojętnie chłopak.
-Em... tak, co będziesz dzisiaj robił?-spytałam zaciekawiona.
-Nie wiem, pójdę na imprezę i będę wyrywał jakieś dupy.-dokończył Dylan.
-Przestań.-zaśmiałam się i wyszłam z wody, a on uśmiechnął się zadziornie, jak zawsze.
~~Ubrałam koszulkę, założyłam buty i pożegnałam się ze wszystkimi, byłam cholernie zmęczona. Po chwili doszłam już do domu, nie wiem jakim cudem tak szybko. Było coś około dwunastej w południe, a ja poszłam do łazienki przebrać się w piżamę. O dziewiętnastej byłam umówiona z bratem, więc stwierdziłam, że prześpię sześć godzin.~~
---------------------------------------------osiemnasta--------------------------------------------------
~~Dobra, powinnam już wstawać.~~
~~Spięłam włosy w byle jakiego koka, założyłam krótkie spodenki i bokserkę oraz poszłam nałożyć makijaż. Chwilę później zapukał brat.~~

-Max? Wchodź.-krzyknęłam.
-Cześć, co robimy? Oglądamy film, gramy, czy co?-spytał brat, po czym usiadł na moim łóżku.
-Możemy obejrzeć film, co myślisz o 'Friends with benefits'?-odpowiedziałam.-Jeszcze go nie oglądałeś.-dokończyłam
-Mi pasuje.-powiedział brat i położył się.
~~Oglądaliśmy film ponad dwie godziny, bo robiliśmy sobie przerwy. Skończyliśmy o dwudziestej-trzydzieści i poszliśmy zjeść kolację.~~
~~Długo rozmawialiśmy z rodzicami podczas jedzenia, ale nie powiedziałam im o Dylan'ie. Do pokoju weszłam o dwudziestej-pierwszej, ale tym razem poszłam się porządnie wykąpać. Nałożyłam maseczkę na włosy i na twarz oraz przy okazji podcięłam końcówki.~~
~~Usłyszałam, że rodzice gdzieś wychodzą, a mój brat z kimś rozmawia. Wrócą nad ranem. Jednym słowem? c u d o w n i e~~
~~Odetchnęłam, mogłam wyjść na papierosa, czego nie robię zbyt często. Ubrałam się z powrotem i wyszłam na mały balkon odchodzący z mojego pokoju. Powietrze robiło się chłodne a chmury zbierały się w jedność. Zbliżała się ogromna burza oraz ulewa. Powoli czułam na ramionach padające krople deszczu, ale co z tego. Odwróciłam się, aby iść po zapalniczkę, ale zobaczyłam zamknięte drzwi od pokoju. Nie przypominam sobie, abym je zamykała. Nagle zostałam popchnięta na łóżko.~~
-Cześć skarbie.-powiedział przygryzając wargę i zbliżając się do mnie.-Tęskniłem.
-Jesteś skończonym idiotą.-zaśmiałam się.
-Z papierosem wyglądałabyś cholernie seksownie, ale nie wiem, czy nie byłbym wtedy o ciebie zbyt zazdrosny, więc musisz zostać tu ze mną.-dokończył chłopak.
-Chodźmy na balkon, będziemy oglądali burzę, co? Moich rodziców nie ma.-stwierdziłam, po czym wyciągnęłam koc.
-Jasne, chciałem z tobą pogadać, ale nie przerywaj, póki nie skończę, dobrze?-spytał Dylan.
~~Oparliśmy się o ścianę balkonu, narzuciliśmy na siebie koc, po czym Dylan zaczął mówić.~~
-Chcę abyś posłuchała do końca, zależy mi na tym.-zaczął.
___________________________
trzymamy się zasady dziesięciu komentarzy, tak?
powiedzcie mi proszę, co mam zmienić.
buźka :*

9 komentarzy:

  1. Łał . *.* Ne mogę się doczekać tej rozmowy xd ;] Czekam na nn . < 3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawe, kiedy wstawię kolejny rozdział. nawet nie zaczęłam pisać, a jutro nie mam neta :)

      Usuń
  2. Jak dla mnie nic nie musisz zmieniać :* . Jak zawsze to jest amjfdnmdsncmknmsanfndm *.* <33. Love u ! // @DirectionerX69

    OdpowiedzUsuń
  3. znowu super.... ciekawe co za rozmowa.... O.o hehe czekam na kolejny rozdział.... :D nic nie zmieniaj :) --- @annkla4

    OdpowiedzUsuń
  4. jest dobrze, kurde ta ciekawość ;p

    jutro dodam następny tenis-skijumping-and-me.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. huhu a gdzie ja widzę 11 rozdział :( ? oj grabisz sobie :* daj przynajmniej dla mnie następny ;(

    OdpowiedzUsuń